Od wczesnych godzin dzisiejszego nieznośnie upalnego dnia gniazdo było puste, piątka Klekusiowych bocianków spędzała czas na łące przy oczku. W gnieździe pojawili się jedynie Klekuś z Kropeczką, po czym także pofrunęli w pobliże wody.

...



Po porannym posiłku, trójka bocianków opuścila Klekusiowo, ponieważ zechciały znowu trochę potrenować loty. Bociany wzbiły się bardzo wysoko i dosyć daleko pofrunęły, dołączając do dwójki innych bocianów ... już wydawało się, że być może obrały daleką drogę ... ale jeszcze nie, jeszcze powróciły.

Poza tym pojawił się razem z nimi dodatkowy młodzian, który dołączył do nich podczas fruwania i wspólnie przyleciały na tutejszą łakę przy oczku.
Z odczytanej przez Gospodarza obrączki wynika, że jest to jeden z młodych bocianków z gniazda w Szczytnicy, Gucio !

...



..........

...



..........
