.
Wtorkowy poranek Kropeczka spędzała sama na gnieździe, Klekuś wczesnym rankiem odfrunął i długo się nie pokazywał.
Kropeczka opuszczała gniazdo, po chwili powracała, dostarczając jeszcze kępki nowego budulca.
……....
...
...
..........................
……....
Około godziny jedenastej pojawił się Klekuś, bociany spędziły krótki czas razem i opuściły gniazdo.
Kropeczka wróciła jeszcze z budulcem i wnet też odfrunęła.
……….
...
...
……....
Na dłuższy pobyt para podążyła na łąkę … i nie ma się co dziwić, że Klekusiowi i Kropeczce nie spieszno do Afryki, skoro tamtejsze upały ponownie nad Polską zagościły.
...
……....