autor: Zula » 27 maja 2023, 11:25
.Tata Kleks opiekował się dwójką swoich piskląt, pielęgnował ich delikatny biały puszek.
Bocianiątka zaczynały okazywać zniecierpliwienie, bo pewnie już by co nieco zjadły, sięgały więc dzióbkami do dzioba taty licząc na to, że może coś z niego spadnie. Niestety, w wolu Kleksa zapasów już nie było i nic nie spadło. 
……….
...
...
……....
O nakarmieniu dwójeczki pomyślała Kropeczka i powróciwszy do gniazda od razu po zmianie z Kleksem zaprosiła maluszki do jadalni.
Sporo było przysmaków, niektóre długie, bo to zaskrońce, ale jakoś udało się malcom pozjadać wszystko.
https://youtu.be/Iw1Ot1rN6H0
Najedzone pisklaczki odpoczywały, a Kropeczka uporządkowała dołek i pielęgnowała ich puszek.
Bocianiątka próbują stawać na nóżkach, przede wszystkim do wypróżnienia poza dołek.
Podczas karmienia pisklaczki machają już skrzydełkami, których końcówki z każdym dniem stają się coraz ciemniejsze.
……....
...
...
……....
Kolejna zmiana w opiece nad maluszkami, a przede wszystkim po to, by je nakarmić i teraz była kolej na tatę Kleksa.
Zrzucony pokarm pałaszował Koreczek, Korinka nieco ospale podeszła do stołu i pewnie niewiele już tam zostało ... cóż, na ociąganie nie ma czasu, kto pierwszy ten lepszy i zjada wszystko.
……....
...
...
……….
-

Zula
-
- Posty: 8758
- Rejestracja: 14 paź 2011, 20:29
autor: Zula » 28 maja 2023, 12:46
.Bocianiątka rosną i rozwijają się zdrowo, są tylko w dwójkę, więc każdą zrzuconą porcję pokarmu przez rodziców dzieli się na dwa, chociaż bywało tak, że Korinka nieco "zaspała" i gdy odwróciła się do stołu, to niewiele już zostało, bo grubaśny Koreczek większość powyjadał.
Jedno z dzisiejszych porannych karmień zorganizowane przez Kropeczkę podzielone pewnie było sprawiedliwie, obydwa maluszki dobrze ustawione zajadały, a na koniec Koreczek podziękował klekotami. Troskliwa Kropeczka zajęła się pielęgnacją bocianiątek.
Pojawiło się zagrożenie, obydwa bociany zmuszone były do odstraszania, na szczęście było to krótkotrwałe i Kropeczka mogła opuścić gniazdo, z pisklętami pozostał Kleks.
……….
...
...
……....
...
……....
I znów chwila niepokoju, po czym Kleks zrzucił bocianiątkom pokarm. Kropeczka ponownie pojawiała się na gnieździe, pewnie w pobliżu przefrunął jakiś bocian, więc uznała, że może być potrzebna Kleksowi do odstraszania.
Po chwili Kleks pozostał z dwójeczką sam, zajmował się pielęgnacją ich puszku, a dzielne maluszki starają się już same dbać o higienę.
Niepokojący problem u Kleksa, który utyka trochę na lewą nogę.
https://youtu.be/l_8FE1rnfnE
……....
...
……....
...
……….
-

Zula
-
- Posty: 8758
- Rejestracja: 14 paź 2011, 20:29
autor: Zula » 30 maja 2023, 20:15
.Aktywne, pełne werwy bocianiątka przebywały pod opieką obojga rodziców, którzy często razem spędzali czas na gnieździe, z uwagi na konieczność odstraszania intruza
Obydwa pisklaczki ładnie rosną, są czyste i bielutkie dzięki staraniom rodziców, ale same również już wiele w tym zakresie potrafią i czynią, bo to już całkiem duże, kilkunastodniowe bocianiątka.
W dniu dzisiejszym Koreczek kończy 18 dni, Korinka 16 dni.
ttps://youtu.be/VQOPeU_rKcg
……….
...
...
……....
...
……....
Słoneczna i ciepła wiosenna aura, pozwalała na przebywanie piskląt bez osłaniania przez rodziców, dlatego gdy Kleks okrył bocianiątka, nie bardzo im się pewnie podobało, zaczęły więc dokazywać i wydostawać się spod skrzydeł rodzica.
……....
...
...
……....
Pod wieczór maluszki odpoczywały razem z Kropeczką, a tata Kleks zadbał o wieczorne karmienie swojego potomstwa.
Wszystko pięknie, ale niepokojące są liczne, duże "elementy dekoracyjne" jakie pojawiają się na gnieździe ...
……....
...
……....
-

Zula
-
- Posty: 8758
- Rejestracja: 14 paź 2011, 20:29
Wróć do Klekusiowo 2023 / sezon XIII
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 4 gości