Po południu wrócił "Nowy". Wierzyłam, że zobaczymy go na zdjęciach, nie sądziłam, że będziemy obserwować go "na żywo". Nie było mu najpewniej dobrze w nowym miejscu

Widząc młodzika w Klekusiowie cieszę się tym bardziej, że Gospodarz czuwał nad jego dobrem i skoro wrócił, to znaczy, że przekonany był do słuszności podjętej decyzji.



.
...



.
Tadzia widać leżącego jeszcze na gnieździe i w lewym dolnym rogu stojącego nowego bociana. Nie widać Maćka zasłoniętego przez cień. Bociany czekają na światło prowadzące je do sypialni.
