Wczoraj zadawałam sobie pytanie kiedy Dziubek (imię powstało nie od dzioba a od dziobania) wejdzie do kącika i oto z przyjemnością zobaczyłam go w środku.
.
....................

.
Dzisiaj z rutynową wizytą do naszych "pierzastych" przyszedł lek. wet. Pan Piotr Klasa mający gabinet w Bolesławcu gdzie badane są i leczone na bieżąco wszystkie ptaki trafiające do Klekusiowa. Pan doktor, zaprzyjaźniony ze specjalistą z kliniki we Wrocławiu dr Tomaszem Piaseckim, obejrzał jeszcze Dziubka przed planowaną operacją. Tymczasem Wojtek ze Szwędusią na widok znajomego sobie lekarza czym prędzej czmychali z kącika.
.
...



.
Młodziutki Dziubek zachowywał się spokojnie i ufnie. Widać, że miał kontakty z ludźmi jednak wolał znaleźć się jak najszybciej po drugiej stronie płotu stąd jego nie zaplanowana pewnie akurat teraz obecność w kąciku.

.
...



.
..........

.
Wszyscy jak dotąd spędzają czas w kąciku. Na chwilę zniknął z zasięgu kamerki Dziubek, okazało się, że bocian szukał wyjścia na zewnątrz. Nie umiał wyjść więc wrócił, poskakał chwilę i stanął na pieńku a kiedy Szwędusia zakończyła "leżakowanie", podniosła się i przewietrzyła skrzydła Dziubek stwierdził, że to gest wymierzony w niego i natychmiast zareagował tym samym.
Dziwnie spokojnie zachowuje się Wojtek, cały czas leży na gniazdku.

.
...



............................


.