Obserwacje Forumowiczów w Klekusiowie 2015 / sezon V

[Zula]

.
..................... TARA po raz pierwszy wyfrunęła z gniazda !!!

..........

W Klekusiowym gnieździe jest czwarty "lotnik" ... Tara, jeden z młodszych pisklaków, zachwycający od dawna swoimi coraz doskonalszymi umiejętnościami. Dzisiaj wczesnym rankiem Tara odważyła się na opuszczenie gniazda ... brawo !!!

....... W chwili opuszczenia gniazda Tara liczyła : 63 dni 15 godzin 45 minut życia !!!

...

..........

[Zula]

.
Dzisiejszy dzień Tara w dużej mierze spędza poza gniazdem. Po pierwszym wyfrunięciu i szczęśliwym powrocie, jeszcze potem wiele razy opuszczała gniazdo udając się razem z dwójką starszego rodzeństwa aby uczyć się żerowania. Bocianki razem podfrunęly na ściernisko, potem również długo przebywały na łące nieopodał "łabędziego oczka."

..........

..........................
...

..........

Pierwsza część dnia była raczej pochmurna, w porze przedpołudniowej zaczął padać deszcz.
Na łące w dalszym ciągu przebywali Rubi i Tara pod opieką rodziców, natomiast pozostała trójka mokła
w gnieździe. Za jakiś czas Rubi i Tara powrócili, jednak nie na długo, bo już niebawem przestalo padać
i fruwająca trójka wyfrunęła z gniazda. Pozostał nieco jeszcze "obolały" Maksio oraz Nemo i razem sobie odpoczywali.

...
.........................

[Zula]

.
Maksio cały czas przebywał w gnieździe, dzięki temu nie potrafiący jeszcze fruwać Nemo nie był osamotniony, w przeciwnym razie musiałby być sam. Przyfrunęła Kropeczka z siankiem, ale bez karmienia i po krótkich porządkach na koronie gniazda ułożyła się obok swoich dwóch młodzieńców, najstarszego i najmłodszego.
Po odpoczynku Nemo zabrał się za ćwiczenia, podskakiwał tak, że Kropeczka musiała zrobić mu miejsce więc wstała, po czym odfrunęła.

...

..........

..........................

Po długich spacerach po łąkach, młode bocianki powracały na jakiś czas do gniazda na odpoczynek, Kropeczka czasem pojawiła się by je nakarmić. Fruwające bocianki co nieco pewnie już skubną, ale Maksio i Nemo liczą jedynie na to co przyniosą im rodzice. Późnym popołudniem w gnieździe znów zrobiło się luźniej.
Maksio, w ciągu dnia jeszcze dużo odpoczywał, a popołudniową porą poczuł się o wiele lepiej, widać, że młodzian dochodzi do formy i przygotowuje się do następnego fruwania !

Dzielny Maksio już pięknie ćwiczył https://www.youtube.com/watch?v=HFYWYfh ... e=youtu.be


...
..........................

..........